Pies był prowadzony na smyczy przez nieznanego wówczas mężczyznę, który po incydencie oddalił się z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy dziecku ani nie czekając na służby.
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Ustroniu natychmiast rozpoczęli działania w kierunku uszkodzenia ciała dziecka. Sprawa była traktowana priorytetowo – mundurowi analizowali zapisy monitoringu, docierali do świadków zdarzenia, a także zbierali wszelkie możliwe informacje, które mogły pomóc w identyfikacji właściciela zwierzęcia.
Dzięki konsekwentnym i intensywnym działaniom, 16 lipca udało się przesłuchać mężczyznę podejrzewanego o prowadzenie psa w chwili incydentu.
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie mu zarzutów z dwóch artykułów Kodeksu karnego:
Art. 160 §1 – narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
Art. 157 §2 – spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu.
Za oba przestępstwa grozi kara
Jak ustalili policjanci, pies miał aktualne szczepienia przeciwko wściekliźnie, co jednak nie zwalniało go z obowiązkowej obserwacji weterynaryjnej. Zgodnie z procedurami, zwierzę zostało objęte nadzorem lekarza weterynarii, aby wykluczyć potencjalne zagrożenie dla zdrowia dziecka. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Cieszynie, która nadzoruje dalszy przebieg postępowania.
Stan zdrowia dziecka nie został oficjalnie podany do wiadomości, jednak ze wstępnych informacji wynika, że obrażenia nie zagrażają życiu. Rodzina dziecka pozostaje w kontakcie z odpowiednimi służbami.
Policja przypomina: każdy właściciel psa ponosi pełną odpowiedzialność za swojego pupila. Zwierzę musi być prowadzone na smyczy, a w miejscach publicznych – szczególnie tam, gdzie przebywają dzieci – warto rozważyć również założenie kagańca, nawet jeśli pies jest spokojny.
Nawet najłagodniejszy pies może w stresie czy w kontakcie z nieznaną osobą, zwłaszcza dzieckiem, zareagować agresywnie. Obowiązkiem właściciela jest zapobieganie takim sytuacjom. Zaniedbanie podstawowych zasad bezpieczeństwa może prowadzić nie tylko do tragedii, ale i do poważnych konsekwencji karnych. W tym przypadku mężczyzna odpowie przed sądem, a sprawa może stać się przestrogą dla innych właścicieli czworonogów.
Masz jakąś zabawną, wzruszającą albo dziwną historię związaną z lotniskiem? Wydarzyło się coś ciekawego podczas odprawy? Ktoś cię zaskoczył na lotnisku? A może wydarzyło się coś zupełnie nieprzewidywalnego? Opowiedz nam o tym!
Pomożemy