Zgłoszenie o napadzie na pielgrzyma policjanci otrzymali w godzinach dopołudniowych. Pielgrzym, który przybył do Częstochowy z Mazowsza, poinformował, że został kilkukrotnie uderzony w głowę przez trzech napastników, którzy zabrali mu kluczyki i samochód marki Skoda. Śledczy natychmiast rozpoczęli poszukiwania i analizę tropów prowadzących do sprawców.
Wieczorem, około godziny 22.30, w Parku Lisiniec patrol zauważył skradzioną skodę. Niedaleko auta znajdowało się dwóch mężczyzn w wieku 42 i 45 lat. Obaj byli nietrzeźwi – badanie wykazało około 2,5 promila alkoholu w organizmie każdego z nich. Zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu, gdzie mają czekać na dalsze czynności po wytrzeźwieniu.
Chwilę po zatrzymaniu policjanci usłyszeli plusk wody. Okazało się, że trzeci ze sprawców, który wcześniej próbował ukryć się w zaroślach, wskoczył do pobliskiego zbiornika wodnego. Nie reagował na wezwania do wyjścia na brzeg. Zatrzymani mężczyźni przyznali, że tonący to ich znajomy.
Nocne warunki, ciemność i gęsta roślinność utrudniały akcję ratunkową, dlatego na miejsce wezwano straż pożarną. Ratownicy wyciągnęli 34-latka z wody i przez dłuższy czas prowadzili reanimację. Niestety, mimo wysiłków nie udało się przywrócić jego funkcji życiowych. Mężczyzna zmarł na miejscu.
Obecnie śledczy wyjaśniają wszystkie okoliczności napadu na pielgrzyma oraz tragicznego zdarzenia nad wodą. Dwaj zatrzymani odpowiedzą za udział w rozboju, natomiast wobec ofiary utonięcia czynności procesowe nie będą już możliwe. Sprawa pozostaje w toku, a policja przypomina, że alkohol i próby desperackiej ucieczki mogą prowadzic do tragicznych finałów.
Jeszcze niedawno błyszczał światłem artystycznej instalacji w pustych murach, dziś ma szansę rozbłysnąć na nowo jako symbol industrialnej rewitalizacji...
Pomożemy