Policyjna służba nie raz potrafi zaskoczyć, a każdy dzień przynosi policjantom nowe, czasami zaskakujące wyzwania. Tak było w środę (26 sierpnia) kiedy to policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego, pełniący służbę w ramach grupy SPEED, jadąc drogą krajową nr 27 zauważyli biegnącego po jezdni kucyka. Zwierzę nie reagowało na przejeżdżające samochody i biegło po asfalcie. Mundurowi włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, żeby ostrzec innych kierowców przed nietypową sytuacją.
W pewnym momencie, gdy zwierzę się zatrzymało, policjantka wysiadła z radiowozu i przegoniła je na pobocze, aby nie stwarzało zagrożenia dla kierowców jadących drogą krajową. Po chwili kucyk pobiegł do lasu, a funkcjonariusze pojechali za nim. Po kilkudziesięciu metrach zwierzę zatrzymało się, a policjanci wyszli z radiowozu, żeby go złapać, co nie okazało się wcale łatwe. Kucyk nie pozwalał do siebie podejść i zachowywał się nerwowo, a mundurowi w całej tej sytuacji musieli pamiętać także o zachowaniu zasad bezpieczeństwa.
Po kilku minutach, gdy kucyk trochę się uspokoił, pozwolił policjantom podejść do siebie. Mundurowi dali mu trochę wody, a następnie spróbowali odnaleźć jego właściciela. Z pomocą przyszedł im leśniczy, który pojawił się na miejscu. Wspólnie ustalili, że zwierzę brało udział w festynie w jednej z pobliskich miejscowości i wykorzystując chwilę nieuwagi opiekunów, uciekło podczas załadunku.
Po informacji o odnalezieniu kucyka, na miejsce przyjechał właściciel, który go zabrał. Niestety w związku z tym, że nie dopilnował zwierzęcia, a ono stworzyło zagrożenie na drodze, mężczyzna został ukarany mandatem.